Strony

czwartek, 11 września 2025

Trudny czas...

 




   Długo nie odzywałam się na blogu i wiem, że niektórzy z Was niepokoją się tym moim nietypowym milczeniem. To był trudny dla nas obojga a zwłaszcza dla mnie czas. Najpierw musiałam wyjechać stąd na kilka tygodni by zaopiekować się chorym tatą a gdy ogarnęłam jako tako tamte sprawy i wróciłam na Podkarpacie wkrótce sama rozchorowałam się poważnie. Dopadł mnie wirus RSV a potem przejechało po moim organizmie niby walcem ostre zapalenie płuc. Teraz na szczęście już zdrowieję i powoli dochodzę do siebie, ale nadal jestem bardzo osłabiona.

   Te ciężkie przejścia sprawiły, że dziwnie zobojętniałam na wiele rzeczy, które przedtem wydawały mi się ważne i zajmujące. Chyba zrozumiałam, iż zdrowie, życie, najbliżsi są to dla mnie najistotniejsze, najcenniejsze sprawy. To jest to czemu powinnam poświęcać głównie uwagę, bo to jest tym, na co mogę mieć jako taki wpływ. A przynajmniej starać się go mieć. Bo przecież i tak, cokolwiek by się nie robiło, my ludzie jesteśmy niczym bezradne listeczki miotane falami ogromnego oceanu. Przez jakiś czas udaje nam się unosić na powierzchni i cieszyć słońcem czy błękitem nieba, jednak w końcu opadamy w ciemną głębię. Takie jest przeznaczenie wszystkich listeczków. I tych maleńkich i tych dużych, i tych szaroburych i tych kolorowych.. A nawet wielkich, twardych jak kamień i wydawało by się niezniszczalnych dębów. Nie myśli się o tym na co dzień, nie powinno myśleć, by nie popaść w depresję i beznadzieję. Bywają jednak chwile, gdy na skutek bolesnych doświadczeń człowiek uświadamia sobie mocno to wszystko i przewartościowuje wiele spraw, które dotąd uważał za naprawdę istotne. Myślę, że i takie momenty są potrzebne. Dowiadujemy się wiele o sobie przez całe życie, bo życie to nieustanna nauka i zmiana.

   Niechże ta nauka trwa dla nas wszystkich jak najdłużej. Niech poza gorzką refleksją przynosi nam także wiele radości, prostego szczęścia, miłości, satysfakcji i jakichkolwiek powodów do uśmiechu A przede wszystkim poczucia bezpieczeństwa i stałości. Możliwości spokojnego cieszenia się tym, co jest. Bez lęku, że zaraz pryśnie jak bańka mydlana...

   Na zdjęciu ilustrującym ten tekst widać miejsce po starej wiacie na drewno, którą tego lata udało nam się rozebrać z Cezarym. Myśleliśmy, że damy radę w tym roku zbudować nową, ale będzie to chyba musiało poczekać do przyszłego roku. Możliwe jest też, że nie zdecydujemy się na tę budowę wcale, bo jakoś podoba nam się to puste miejsce, daje nowe, fascynujące spojrzenie na ogród. Czasem w słoneczny i ciepły dzień siadamy sobie na krzesełkach pod ostatnią z naszych starych jabłoni - renetą i wyobrażamy sobie, że można by tam coś w przyszłości zasadzić czy zasiać, inaczej zagospodarować ten placyk w ogrodzie. A wiata? Może powstać w zupełnie innym miejscu. A może też nie powstać. To, na szczęście, zależy tylko od nas obojga...


18 komentarzy:

  1. Wracaj do zdrowia Oleńko. Masz rację, czasem tracimy energię na to, co nam nie służy. Bardzo się cieszymy że dałaś znak życia. I i H.💜💜

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakiś trudny ten rok. Dużo zdrowia i spokoju dla Ciebie i Twoich bliskich.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czułam, że za długim milczeniem kryje się choroba bliskich, albo Twoja. Dużo złego na raz spadło a Ciebie, bardzo Ci współczuję i cieszę, że już siły wracają. Ściskam mocno i życzę spokoju i zdrowia.
    Maria
    p.s. wysyłałam z różnych skrzynek, ze zdjęciami i bez. W końcu się poddałam. Ale cieszę się, że napisałaś.

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślałam o Was i myślałam...Zdrowiej Olu, dbaj o siebie. Światem się nie przejmuj, on sobie poradzi. Zawsze sobie radził. Po zapaleniu płuc to pół roku rekonwalescencji potrzebne. Słońce, powietrze, spokój i dobre jedzenie. Oraz bliska obecność ukochanych istot. Najlepsza recepta :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie zdarzenia w życiu sprawiają, że przewartościowujemy wiele spraw. Wracaj do zdrowia, najlepszego.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pamiętam tę wiatę pełną drewna, dawała takie poczucie bezpieczeństwa chociaż i prądem da się rozgrzać i przyrządzić pożywienie ale to nie to samo.

    OdpowiedzUsuń
  7. I ja o Tobie myślałam. Dobrze że znowu jesteś. A zdrowie jest najważniejsze - i to zarówno to fizyczne jak i psychiczne - to nie ulega wątpliwości.

    OdpowiedzUsuń
  8. Olu, ciesze sie, ze juz zdrowiejesz i dobrze, ze jeszcze troche czasu przed zima, zebys nabrala sil. Nie dziwie sie, ze Cie powalilo, te paskudne wirusy atakuja, kiedy czlowiek przechodzi silny stres i zmartwienia i jego system obronny jest oslabiony. Obys szybko teraz nabierala sil , poki nie nadjeda jesienne pluchy i zimno. Mocno cie usciskuje. Kitty

    OdpowiedzUsuń
  9. Olgo, dobra wiadomość, bo wracacie do zdrowia, zła, bo musieliście być tak doświadczeni.
    Oby teraz już tylko dobrze!
    Czas trudny zawsze nam uzmysławia to, co naprawdę ważne...

    OdpowiedzUsuń
  10. Niby się wie, że niepotrzebnie nadmiernie się niepokoimy, wkurzamy, że w sumie to drobiazgi, ale dopiero w obliczu istotnych problemów, to do nas naprawdę dociera. Też to przerabiałam, więc Cię rozumiem.
    Najważniejsze że odzyskujesz zdrowie - bardzo ono jest kochane. Trzymajcie się 💞

    OdpowiedzUsuń
  11. Olgo, miło Cię „usłyszeć” - martwiliśmy się. Nabieraj sił po choróbskach - 21 września wchodzimy w NOWE wg numerologii. „Stare” wszystko trzeba pozamykać. A będzie dobrze :) Wizualizujmy rzeczywistość spokoju i normalności. Saranda

    OdpowiedzUsuń
  12. Patrzenia na to zdjecie i probuje zobaczyc tam wiate (nie pamietam jak bylo) ale jest tam tak ladnie, zielono, widokowo, ze moze wiata tam niepotrzebna, a jak juz musi byc to moze gdzie indziej.
    Pozdrowienia ode mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myslalam ze napisalam "patrze" a wyszlo jakies przekrecone.

      Usuń
  13. Jestem, wspieram, przytulam wirtualnie. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  14. Witaj Olgo
    Tak, zaglądałam tu od czasu do czasu i podejrzewałam, że za Twoim milczeniem kryje się ważny powód. Tak zdrowie najbliższych i nasze da zawsze na pierwszym miejscu. Najważniejsze, że czujesz się już lepiej. Dbaj i uważaj na siebie.
    Nieustannie dobre myśli przesyłam

    OdpowiedzUsuń
  15. Witaj Olu.
    Najważniejsze że co trzeba ogarnięte. Coś ostatnio masz pod górkę, uważaj na siebie, bo zdrowie jedno. Wypoczywaj kiedy tylko się da.
    Buniole
    Tabs

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękujemy za Wasze opinie i refleksje!