Strony

poniedziałek, 30 czerwca 2014

Na progu lata





Szłam w wiosenność roztętnioną
Szłam w zieloność migotliwą
Zaraz lato będę chłonąć
Zaraz latem będę płynąć

Te zapachy, te świergoty
Obietnice drzew dalekich
Te kamienie, te potoki
Te paprocie, mchy i rzeki

W pole szłam końcówką wiosny
Lato tupie niecierpliwie
Wieczór ciepły i radosny(chłodny, lecz)
I zieloność pachnie, płynie

Wiosno, wiosno! - Dobra mamo!
Czułym gestem dałaś życie
Teraz ono pewnie, śmiało
W tę zieloną miłość idzie..( w tę dojrzałą)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Serdecznie dziękujemy za Wasze opinie i refleksje!