Kto zacz ów „przetwornik”?
Wikipedia informuje, iż to urządzenie
dokonujące przekształcenia danej wielkości na inną wielkość według
określonej zależności i z pewną dokładnością. Gdyby w powyższej definicji słowo
„przetwornik” zastąpić imieniem Olgi czy Cezarego idealnie pasowałaby ona do
określenia nas jako osób oddających się sprawnemu przetwarzaniu i zaprawianiu. Z
niegasnącą pasją działając dzień po dniu na niwie przetwórczej niby sprawne maszyny
przekształcamy owoce oraz warzywa w soki, dżemy, sosy, konfitury, sałatki,
wina, pasty do chleba, marynaty czy w kiszonki. Siedząc godzinami w cieniu pod
wiatą w ogrodzie cierpliwie obrywamy maleńkie jagódki z baldachów czarnego bzu
albo pestkujemy dziesiątki kilogramów śliwek-węgierek. Zbieramy kolejne kosze, miednice czy taczki
jabłek oraz strąconych przez silny wiatr, małych jeszcze gruszek. Fotografujemy zmiany zachodzące w warzywniku i ogrodzie.
Przebieramy,
myjemy, wykrawamy, obieramy, przerabiamy, wymyślamy kolejne zastosowania dla
tego niezwykłego bogactwa owoców. I choć mieliśmy spory zapas cukru, pektyny, słoików,
butelek oraz różnej wielkości zakrętek, to na skutek tak intensywnej
działalności przetwórczej musieliśmy kilkukrotnie ruszyć się z naszej górski
pod lasem aby ich dokupić. A ponieważ manią przetwarzania ogarnięta jest teraz większość
Pogórzan, to w sklepach z artykułami gospodarstwa domowego słoiki stały się towarem
deficytowym i prawie jak w czasach socjalistycznych trzeba na nie polować i
czyhać, objeżdżać w ich poszukiwaniu okoliczne miasteczka.
Sierpniowa pogoda
dopisuje a więc nadal owoce dojrzewają a nadmiernie nimi obciążone gałęzie
spadają, w wyniku czego nieraz w ciągu dnia przerabiamy po kilkadziesiąt
kilogramów owoców i warzyw. Ocet jabłkowy dojrzewa w wielkich słojach, wino bzowe w dużym
baniaku pracuje intensywnie, wino jabłkowo-gruszkowe w mniejszym wtóruje mu w
monotonnym bulgotaniu.
Szumi wyciskarka do soków, sokownik parowy ciurka
aromatycznym sokiem, w wielkim garze na piecu coś stale paruje i bulgocze, coś się
pasteryzuje i kolejne słoiki czekają na pasteryzację. To wszystko zajmuje nas
ogromnie, przynosi satysfakcję i cieszy bo nie dość, iż większość owoców się nie
marnuje, to jeszcze spiżarka pęka w szwach i jeśli nawet przez kilka następnych
lat nie byłoby urodzaju, to większości przetworów wystarczy dla nas a także
ewentualnych chętnych na jaworowe przysmaki.
W przyszłym
tygodniu zacznę dokładnie pakować i wysyłać zamówione wcześniej przetwory. Wiem,
że niecierpliwie już na nie czekacie. Postanowiłam stworzyć listę konkretnych
produktów, którymi możemy się podzielić. Być może zechcecie poszerzyć swoje
dotychczasowe zamówienia a może jeszcze ktoś z Was dodatkowo się nimi zaciekawi?
Serdecznie dziękujemy za dotychczasowe
zainteresowanie i zachęcamy do zerknięcia na poniższą listę jaworowych
przysmaków!
W sprawie pytań i zamówień prosimy o kontakt mailowy: wanderers147@gmail.com
1. Sok
z czarnego bzu – ciemnobordowy, prawie czarny, intensywnie pachnący, pozyskiwany
z sokownika parowego, z dodatkiem cukru.
2. Konfitury
z czarnego bzu – z cukrem i pektyną owocową. Wspaniałe do lodów, jogurtu, naleśników
albo herbaty. Półpłynne albo w formie galaretki z chrupiącymi niby w marakui pesteczkami.
3. Sok
śliwkowy z dojrzałych węgierek – aromatyczny, przejrzysty, gęsty, jasnoczerwony,
pozyskiwany z sokownika parowego, z cukrem.
4. Dżem
śliwkowy – owoce i sok z pektyną,
niskosłodzony.
5. Śliwki
na gęsto z cukrem i cynamonem
6. Nutella
śliwkowa – słodka, gęsta pasta zrobiona z ugotowanych śliwek zblendowanych na
gładko, z kakao, cukrem i odrobiną cynamonu. Doskonała jako smarowidło do
chleba, pierników czy tostów albo jako samodzielna, słodka przekąska.
7. Sos
śliwkowy na ostro – zrobiony ze
zblendowanych śliwek, papryki, pomidorów i cukinii, przyprawiony pieprzem
kajeńskim, cukrem, solą, goździkami i lubczykiem. Sos ten może zastępować
keczup. Dobry na ciepło i na zimno.
8. Śliwki
w sosie własnym – wypestkowane śliwki węgierki przesypane cukrem i
zapasteryzowane wskutek czego wypuściły swój gęsty, pąsowy sok. Odsączone z
soku śliwki można użyć np. jako dodatek ciast albo klusek. Sok świetny do przyrządzania
nalewek albo do picia z wodą.
9. Sok
jabłkowy – pozyskiwany z wyciskarki,
zagotowany z cukrem i zapasteryzowany. Kwaśno - słodki, wyrazisty.
10. Jabłka
na gęsto z cynamonem – świetne do szarlotki.
11. Sok
malinowy – bordowy i wonny, z cukrem,
pozyskiwany z sokownika parowego
12. Dżem
malinowy – niskosłodzony, owoce w soku własnym zagęszczone pektyną.
13. Sałatka
z buraczków z papryką i cebulą w delikatnej zalewie octowej.
14. Ocet
jabłkowy – jeszcze pracuje, gotowy będzie za kilka tygodni.
15. Wino
z czarnego bzu – na bazie soku, jeszcze pracuje,
gotowe będzie za kilkanaście tygodni.
16. Gruszki
bery w słodko-kwaśnej zalewie z dodatkiem soku z cytryny, cynamonu i goździków –
pokrojone w ćwiartki, wypestkowane, chrupkie ( gotowe będą jesienią).
P.S.
Ilość niektórych przetworów
jest ograniczona.
Pogórzańscy
przetwornicy: Olga i Cezary pozdrawiają Was z uśmiechem machając wesoło zaplamionymi
sokiem owocowym dłońmi!;-))